Friedrich August von Hayek

Z Wikicytatow, wolnej kolekcji cytatow
Friedrich August von Hayek

Friedrich August von Hayek (1899?1992) ? ekonomista austriacki, laureat Nagrody Nobla w 1974.

Droga do zniewolenia [ edytuj ]

(Wyd. Arcana 2003)

  • Jest rzecz? znamienn?, ?e jednym z najbardziej rozpowszechnionych zarzutow stawianych wolnej konkurencji jest to ?e jest ?lepa. Nie bez znaczenia b?dzie tu przypomnienie, ?e dla staro?ytnych ?lepota była atrybutem bogini sprawiedliwo?ci.
  • Nasze pokolenie zapomniało, ?e system prywatnej własno?ci jest najwa?niejsz? gwarancj? wolno?ci nie tylko dla posiadaczy własno?ci, lecz w prawie rownym stopniu dla tych, ktorzy jej nie posiadaj?.
  • Nieprzypadkowo w krajach totalitarnych, czy to w Rosji, Niemczech, czy Włoszech, zagadnienie organizowania czasu wolnego obywateli stało si? jednym z problemow obj?tych planowaniem. Niemcy wynale?li nawet dla tego zagadnienia okropn?, wewn?trznie sprzeczn? nazw? Freizeitgestaltung (dosłownie: kształtowanie sposobow wykorzystania wolnego czasu przez ludzi), jak gdyby mogł jeszcze istnie? czas wolny, gdy musi si? go wykorzysta? w sposob zalecany przez władze.
  • Niewiele, jest powa?niejszych zagro?e? dla politycznej stabilno?ci ni? istnienie politycznego proletariatu, ktory nie znajduje zbytu swojej wiedzy.
  • Nikt w społecze?stwie opartym na wolnej konkurencji nie mo?e sprawowa? nawet cz?stki tej władzy, jak? sprawowałaby komisja planowania. Jestli za? nikt nie mo?e ?wiadomie u?ywa? tej władzy, to twierdzenie, ?e składa si? na ni? władza wszystkich kapitalistow wzi?tych razem, jest nadu?ywaniem słow.
  • To nie pochodzenie władzy, ale jej ograniczenie chroni przed jej arbitralno?ci?.

(Wyd. Arcana, wydanie szoste, Krakow 2015)

  • Uzasadniaj?c swoje stanowisko liberalizm opowiada si? za najlepszym mo?liwym u?yciem sił konkurencji jako ?rodka koordynacji ludzkich przedsi?wzi??, nie za? za pozostawieniem wszystkiego w niezmiennym stanie rzeczy. Stanowisko to opiera si? na przekonaniu, ?e w sytuacji, gdy mo?liwe jest stworzenie konkurencji staje si? ona lepszym sposobem ukierunkowywania jednostkowych działa? ni? jakakolwiek inna metoda. Liberalizm nie tylko nie neguje, ale wr?cz kładzie nacisk na niezb?dno?? istnienia starannie przemy?lanych ram prawnych, po to, by konkurencja dawała korzystne rezultaty, oraz zwraca uwag?, ?e ani obecne, ani dawne reguły prawne nie s? pod tym wzgl?dem wolne od powa?nych defektow. Nie przeczy on tak?e, ?e tam, gdzie niemo?liwe jest stworzenie warunkow koniecznych dla skutecznej konkurencji, trzeba uciec si? do innych metod ukierunkowywania działalno?ci gospodarczej.
    • ?rodło: s. 48.

Konstytucja wolno?ci [ edytuj ]

(PWN, Warszawa 1960)

  • Bez wzgl?du na to, jak kto? jest uzdolniony w jakie? dziedzinie, warto?? jego usług b?dzie w wolnym społecze?stwie sił? rzeczy niska, je?li brakuje mu umiej?tno?ci dotarcia ze swoj? smykałk? do tych, ktorzy mog? z niej najbardziej skorzysta?.
  • Celem prawa powinno by? dobro ludzi, ?e ogolne zasady powinny by? tak pomy?lane, ?eby mu słu?y?, a nie, ?e ka?de sformułowanie konkretnego celu społecznego mo?e usprawiedliwia? złamanie tych zasad, okre?lony cel, konkretny rezultat, ktory chce si? osi?gn??, nie mo?e by? nigdy prawem
  • Dla liberała waga, jak? on sam osobi?cie przywi?zuje do okre?lonych celow, nie jest wystarczaj?cym uzasadnieniem dla narzucania ich innym ludziom.
  • Długotrwałe do?wiadczenie odsłania wi?cej zalet i wad praw. ni? jest w stanie przewidzie? najm?drzejsza rada ludzi.
  • Ekonomista nie mo?e twierdzi? ?e posiada specjaln? wiedz?, ktora kwalifikuje go do koordynowania wysiłkami innych specjalistow. Co mo?e twierdzi? to jedynie to, ?e jego zawodowe borykanie si? z wszechobecnymi sprzeczno?ciami interesow uczyniło go bardziej wra?liwym ni? kogokolwiek innego na fakt, ?e ?aden umysł nie jest w stanie posi??? całej wiedzy, ktora kieruje działaniami społecznymi, oraz o wynikaj?cej st?d potrzebie pewnego bezosobowego mechanizmu, niezale?nego od ludzkich s?dow, koordynuj?cego indywidualnymi wysiłkami ludzkimi.
  • Pasja wiedzy lub niezwykła kombinacja zainteresowa? mo?e by? wa?niejsza ni? dostrzegalne talenty i sprawdzalne zdolno?ci, a podstawy ogolnej wiedzy i zainteresowania czy wielki szacunek dla wiedzy wyniesione ze ?rodowiska rodzinnego cz?sto bardziej przyczyniaj? si? do osi?gni?? ni? wrodzony talent.
  • Pocz?tkowo nowy produkt jest tylko ?kaprysem garstki wybranych, zanim stanie si? powszechn? potrzeb? i cz??ci? potrzeb ?ycia. Zbytki dzisiejsze s? bowiem potrzebami jutra.” co wi?cej nowe rzeczy cz?sto staj? si? dost?pne dla szerszej grupy ludzi tylko dlatego, ?e przez pewien czas były luksusem nielicznych.
  • Przymus jest złem wła?nie dlatego, ?e w konsekwencji wyklucza jednostk? jako my?l?c? i oceniaj?c? osob?, a robi z niej jedynie narz?dzie osi?gania celow innego.
  • Swobody pojawiaj? si? tylko wtedy, gdy brakuje wolno?ci: s? one specjalnymi przywilejami lub ulgami, ktore mog? uzyska? grupy albo jednostki gdy reszta w mniejszym lub wi?kszym stopniu nie jest wolna
  • Tam jednak, gdzie dobrowolne poczynania dorosłych osob nie mog? dotkn?? kogokolwiek poza nimi samymi, zwykła niech?? do tego, co robi? inni, czy nawet wiedza, ?e szkodz? sobie swoimi uczynkami, nie uzasadnia stosowania przymusu.
  • W ogolno?ci, wolne społecze?stwo wymaga nie tylko, ?eby pa?stwo miało monopol przymusu, lecz tak?e, ?eby był to jedyny jego monopol, a poza tym pod ka?dym innym wzgl?dem powinno ono działa? na takich samych zadach jak wszyscy inni.
  • W porownaniu z cało?ci? wiedzy stale wykorzystywanej w procesie ewolucji dynamicznej cywilizacji ro?nica mi?dzy ?wiadomie wykorzystywan? wiedz? najwi?kszego m?drca i najwi?kszego ignoranta jest mało istotna.
  • W wolnym społecze?stwie nie jeste?my wynagradzani za nasze umiej?tno?ci, lecz za wła?ciwe ich wykorzystanie.
    • ?rodło: Konstytucja wolno?ci , PWN, Warszawa 1960.
  • We wzajemnie dostosowanych wysiłkach wielu ludzi wykorzystywanych jest wi?cej wiedzy, ni? jej ma jakakolwiek jednostka z osobna i ni? mo?na przyswoi? intelektualnie, a takie u?ycie rozproszonej wiedzy umo?liwia wi?ksze osi?gni?cia ni? potrafi przewidzie? jakikolwiek jednostkowy umysł. Wła?nie dlatego, ?e wolno?? oznacza rezygnacje z bezpo?redniej kontroli nad działaniami jednostek, wolne społecze?stwo mo?e wykorzystywa? znacznie wi?kszy zasob wiedzy, ni? zdołałby obj?? umysł najm?drszego władcy.
  • Wielka cz??? wydatkow ludzi bogatych w niezamierzony sposob słu?y pokryciu kosztow eksperymentowania z nowo?ciami, ktore w rezultacie staj? si? po?niej dost?pne dla ubo?szych.
  • Wolno?? jest nie tylko system w ktorym działaniem władzy kieruj? zasady, lecz tak?e ideałem, ktory nie mo?e si? utrzyma?, je?li nie jest akceptowany jako nadrz?dna zasada, ktorej podporz?dkowane s? wszystkie konkretne akty ustawodawcze.
  • Wolno?? oznacza nie tylko, ?e człowiek ma zarowno mo?liwo?? wyboru, jak i niesie jego brzemi?; oznacza tak?e, ?e musi on ponosi? konsekwencje swoich czynow, otrzymywa? za nie pochwały lub spotyka? si? z pot?pieniem. Wolno?? i odpowiedzialno?? s? nierozerwalne.
  • Wszystkie polityczne teorie przyjmuj? oczywi?cie, ?e ignorancja jest w?rod wi?kszo?ci ludzi powszechna. Rzecznicy wolno?ci ro?ni? si? od pozostałych tym, ?e uznaj? niewiedz? własn?, jak i niewiedze najm?drzejszych.

Zgubna pycha rozumu. o bł?dach socjalizmu [ edytuj ]

(wyd. pol. 2004)

  • Osobliwym zadaniem ekonomii jest pokazanie ludziom jak mało w istocie wiedz? o tym, co w ich mniemaniu da si? zaprojektowa?.
  • Wolno?? gospodarcza, b?d?ca podstawowym warunkiem wszelkiej innej wolno?ci, nie mo?e by? wolno?ci?, od trosk ekonomicznych, obiecywan? nam przez socjalistow, a ktor? mo?na uzyska? tylko pozbawiaj?c jednostk? rownocze?nie konieczno?ci i mo?liwo?ci wyboru.
  • Z pewno?ci? lepiej jest dla ?wiata, by ludzie post?powali słusznie pod wpływem niewła?ciwych motywow, ni? ?eby post?powali ?le, kieruj?c si? najlepszymi intencjami.

Inne [ edytuj ]

  • Fizyk, ktory jest tylko fizykiem, mo?e by? pierwszej klasy fizykiem i najbardziej warto?ciowym członkiem społecze?stwa. Ale wybitnym ekonomist? nie mo?e by? kto?, kto jest tylko ekonomist?. Ekonomista, ktory jest tylko ekonomist?, jest nie tylko sko?czonym nudziarzem, lecz jest wr?cz niebezpieczny.
    • ?rodło: The Dilemma of Specialization , [w:] Studies in Philosophy, Politics and Economics .
  • Kiedy? cierpieli?my z powodu plag społecznych, dzi? cierpimy z powodu lekarstw na nie.
  • Konkurencja, je?li nic nie stanie jej na przeszkodzie, sprzyja wytworzeniu takiego układow stosunkow, w ktorym, po pierwsze: b?dzie wytwarzane dobro ka?de, ktore kto? wie, jak produkowa? i jak sprzedawa? z zyskiem po cenie, przy ktorej kupuj?cy b?d? je przedkłada? nad mo?liwe alternatywy, po drugie, to wszystko, co jest wytwarzane jest wytwarzane przez tych, ktorzy potrafi? to produkowa? co najmniej tak tanio jak ktokolwiek inny, kto faktycznie nie wytwarza tego, i po trzecie, wszystko b?dzie sprzedawane po cenach ni?szych ni? lub co najmniej tak niskich jak te, przy ktorych mo?e ono by? sprzedawane przez kogokolwiek, kto w rzeczywisto?ci tego nie robi.
    • ?rodło: Dawid R. Kamerschen, Richard B. McKenzie, Clark Nardinelli, Ekonomia , Fundacja Gospodarcza NSZZ Solidarno??, Warszawa 1989.
  • Nigdy człowiek nie zbł?dził tak bardzo, jak brn?c dalej ?cie?k?, ktora kiedy? doprowadziła go do sukcesu.
    • ?rodło: H. Simon, F. Bilstein, F. Luby, Zwyci??anie na trudnym rynku , Wyd. MT Biznes, Warszawa, s. 37.
  • Poziom przymusu mo?e by? minimalny tylko w społecze?stwie, w ktorym konwencje i tradycja powoduj?, ?e zachowanie człowieka jest w znacznym stopniu przewidywalne.
    • ?rodło: Indywidualizm prawdziwy i fałszywy , 1945.
  • Rzecz w tym, ?e konserwatyzm z natury nie potrafi zaoferowa? alternatywy dla kierunku, w jakim si? rozwijamy. Owszem, mo?e osi?gn?? sukces, stawiaj?c opor aktualnym tendencjom i spowalniaj?c niepo??dane zmiany, niemniej jednak nie jest w stanie ich powstrzyma?, poniewa? nie wskazuje innych mo?liwo?ci.
    • ?rodło: Dlaczego nie jestem konserwatyst?
  • Zarowno konkurencja, jak i centralne planowanie, gdy s? niepełne, staj? si? kiepskimi jak i nieskutecznymi narz?dziami. S? to bowiem alternatywne zasady u?ywane do rozwi?zania tego samego problemu i ich poł?czenie oznacza, ?e w rzeczywisto?ci ?adna z nich nie b?dzie działała, oraz rezultat b?dzie gorszy, ni? gdyby konsekwentnie zda? si? na jedn? z nich.
  • ??danie rowno?ci materialnej mo?e by? spełnione jedynie przez rz?d obdarzony władz? totalitarn?.

O Friedrichu von Hayeku [ edytuj ]

  • Dzisiaj pytania s? mniej wi?cej te same co w czasach Wielkiego Kryzysu lat 30., ktory zapocz?tkował ich (Keynesa z Hayekiem) spor. (…) Według Hayeka uzdrowienie gospodarki wymaga ci?cia inwestycji i zwi?kszania oszcz?dno?ci konsumentow, a według Keynesa, przeciwnie, ograniczenie skłonno?ci do oszcz?dzania i wzrostu konsumpcji dla podtrzymania oczekiwanych zyskow społek. Hayek ??da zaciskania pasa, Keynes ? wi?kszych wydatkow. Oto dlaczego Hayek przegrał w latach 30. w starciu z Keynesem. Chodzi nie tylko o to, ?e polityka ci?cia przerostow wiodła do politycznej katastrofy np. w Niemczech wyniosła do władzy Hitlera.

Zobacz te? [ edytuj ]