한국   대만   중국   일본 
Dowod ontologiczny ? Wikipedia, wolna encyklopedia Przejd? do zawarto?ci

Dowod ontologiczny

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
?w. Anzelm z Canterbury

Dowod ontologiczny ( łac. ratio Anselmi ) ? argument na istnienie Boga autorstwa Anzelma z Canterbury .

Argument ow został nazwany argumentem ontologicznym przez Immanuela Kanta [1] , gdy? usiłuje wykaza? istnienie Boga, wychodz?c od idei Boga, bez potrzeby uciekania si? do stworzenia, jak to ma miejsce w dowodzeniach kosmologicznych [2] .

Tre?? dowodu [ edytuj | edytuj kod ]

Tre?? dowodu mo?na odnale?? w Anzelmowskim Proslogionie (1078?1079). Wła?ciwie sprowadza si? on do pokazania, ?e w samym poj?ciu Boga zawiera si? konieczno?? jego istnienia.

Przygotowanie [ edytuj | edytuj kod ]

Przed przeprowadzeniem dowodu we własnym zakresie Anzelm zaleca specyficzne przygotowanie duchowe. Nale?y odrzuci? niepokoje i odło?y? na po?niej swoje codzienne troski. Nast?pnie ?wej?? do izdebki” własnego umysłu i wyrzuci? z niego wszystko oprocz Boga i tego, co wspomaga w jego poszukiwaniu.

Wyja?nia te? swoje intencje. Zastrzega, ?e nie chce przenikn?? gł?bi Boga, poniewa? wtedy popełniałby grzech pychy. Chce tylko do pewnego stopnia zrozumie? prawd?, w ktor? wierzy. Nie stara si? bowiem zrozumie?, aby wierzy?, ale wierzy, by zrozumie?. A i w to wierzy, ?e je?li nie uwierzy, to nie zrozumie (por. ?w. Augustyn ).

Przesłanka [ edytuj | edytuj kod ]

Głupi mowi, nie ma Boga (por. Ps 14, 1, a tak?e Ps. 53,2). Ale nawet ten, co tak mowi, musi rozumie? o co chodzi, gdy kto? mowi: ?co?, ponad co nic wi?kszego nie mo?e by? pomy?lane”. Nawet ten głupi rozumie to, co słyszy, a to co rozumie, znajduje si? w jego intelekcie.

Wyprowadzenie dowodu [ edytuj | edytuj kod ]

Je?eli co?, ponad co nic wi?kszego nie mo?e by? pomy?lane, znajdowałoby si? tylko w ludzkim intelekcie, to nie byłoby tym, ponad co nic wi?kszego nie mo?e by? pomy?lane, bo istnienie takie w rzeczywisto?ci jest czym? wi?kszym, ni? ludzka my?l [3] .

  1. Niech ?co?, ponad co nic wi?kszego nie mo?na pomy?le?” b?dzie okre?leniem Boga, ktore mniej lub bardziej rozumiej? wszyscy ludzie.
  2. Zało?my teraz, ?e przedmiot tego okre?lenia istnieje jedynie w umy?le jako idea (przedstawienie).
  3. Jednak istnienie w rzeczywisto?ci jest czym? wi?kszym, ani?eli istnienie w samym tylko umy?le.
  4. Zatem na podstawie dokonanego rozro?nienia (3) oraz zało?enia (2) mo?emy pomy?le? o czym? jeszcze wi?kszym, ani?eli ?co?, ponad co nic innego nie mo?emy pomy?le?”.
  5. Wniosek (4) wypowiada sprzeczno??: wszak nie mo?na pomy?le? niczego wi?kszego od ?czego?, ponad co nic wi?kszego nie mo?emy pomy?le?”.
  6. Zatem ?co? ponad co nic wi?kszego nie mo?na pomy?le?” ? wbrew zało?eniu (2) istnieje nie tylko w umy?le, lecz tak?e w rzeczywisto?ci.

Wniosek [ edytuj | edytuj kod ]

Zatem co?, ponad co nic wi?kszego nie mo?e by? pomy?lane, nie mo?e by? jedynie w ludzkim intelekcie i musi istnie? w rzeczywisto?ci.

Według Anzelma z okre?lenia ?co?, ponad co nie mo?na pomy?le? niczego wi?kszego” mo?na wywie?? nie tylko samo istnienie Boga, ale i inne jego przymioty, jak miłosierdzie, sprawiedliwo??, wieczno??, brak ograniczenia w przestrzeni itp. Nie jest to ju? jednak przedmiotem dyskusji dowodu ontologicznego.

Dzieje polemiki [ edytuj | edytuj kod ]

Krytyka przez Gaunilona [ edytuj | edytuj kod ]

Rozumowanie Anzelma spotkało si? z niemal natychmiastow? replik? Gaunilona Liber pro insipiente (co znaczy w łac. ?Ksi?ga w obronie głupiego”).

Gaunilon krytykuje przesłank?. Je?eli mowi si?, ?e co? jest w moim intelekcie tylko dlatego, ?e rozumiem, gdy kto? to do mnie mowi, to istniej? tam rzeczy fałszywe i nieistniej?ce (por. Spor o uniwersalia ). Chyba ?e ?co?, ponad co nic nie mo?e by? pomy?lane”, jest specyficznym rodzajem bytu, ktorego nie mo?na posiada? w umy?le w taki sposob, w jaki posiada si? w nim rzeczy fałszywe b?d? nieistniej?ce. Ale nawet je?li tak jest, to trudno zrozumie?, ?e gdy co? zostaje pomy?lane, to nie mo?na logicznie pomy?le?, ?e go nie ma, tak jak w tym przypadku, gdy my?li si? o nieistnieniu Boga.

Zwraca te? uwag? na to, ?e aby udowodni? istnienie rzeczy najwi?kszej, trzeba udowodni? nie tylko to, ?e jest co? takiego, ale te?, ?e to jest ta rzecz, o ktorej my?l?. Pokazuje to na przykładzie dowodu na istnienie wyspy, ktorej obfito?? bogactw i wszelkich rozkoszy przewy?sza nadmiarem rzeczy wszystkie ziemie, ktore zamieszkuj? ludzie. Nie ma problemu, by zrozumie?, o co chodzi, a wi?c rzecz ta istnieje w umy?le. Ergo , utopijna wyspa szcz??liwo?ci musi istnie? w rzeczywisto?ci.

Trzeba najpierw udowodni?, ?e jest jaka? natura wy?sza, doskonalsza od wszystkich innych, by po?niej dowodzi? jej istnienia.

W odpowiedzi pt. Contra insipientem (?przeciw głupiemu”) Anzelm podkre?la, ?e jego argumentacja ma moc wi???c? tylko w przypadku jedynego bytu, tego, ponad ktory nie mo?na pomy?le? niczego wi?kszego (przykładowa utopijna wyspa nie jest czym?, ponad co nic wi?kszego nie mo?e by? pomy?lane, wi?c nie mo?e stanowi? rzeczywistej krytyki dowodu).

Krytyka przez Akwinat? [ edytuj | edytuj kod ]

Tomasz z Akwinu uwa?ał, ?e argumentacja Anzelma byłaby prawidłowa przy zało?eniu, ?e wszyscy posiadaliby dokładn? i pełn? ide? bosko?ci. Ale warunek ten nie zawsze jest spełniony [4] . Nast?pcy Tomasza odrzucali dowod Anzelma, poniewa? uwa?ali, ?e probowa? pozna? Boga (a tym samym probowa? dowie?? Jego istnienia) mo?na tylko na podstawie obserwacji stworzonego przeze? ?wiata oraz z niedoskonało?ci i niesamoistno?ci stworze?, nie za? z ludzkiej wiedzy o boskiej naturze. Opierali si? wi?c na argumencie kosmologicznym . Sposob rozumowania ?w. Anzelma jest wyrazem pychy i samozadufania ludzkiego rozumu, ktory ro?ci sobie mo?liwo?? poznania natury Boga. Powiedzenie, ?e skoro Bog jest mo?liwy do pomy?lenia, to musi istnie?, zakłada, ?e posiadamy inteligencj? wystarczaj?c?, by przypisa? Bogu atrybut istnienia tylko dlatego, ?e mo?emy o nim pomy?le? [5] .

Tomasz z Akwinu uwa?ał argument Anzelma za niedozwolony przeskok z rozwa?a? logicznych do ontologicznych [3] . Dowod ontologiczny nie zyskał zbytniej sympatii teologow .

Krytyka przez Kanta [ edytuj | edytuj kod ]

Immanuel Kant argumentował przeciw dowodz?c, ?e istnienie nie jest predykatem (cech?) [6] . Jest wykorzystywane do tworzenia syntetycznych powi?za? mi?dzy poj?ciami. Zdanie, ?e co?, ponad co nic wi?kszego nie mo?na pomy?le? (co?, co jest najdoskonalsze pod ka?dym wzgl?dem) istnieje, jest syntetyczne , a nie analityczne i nie mo?na mu przypisywa? koniecznej prawdziwo?ci.

Obrona przez Hegla [ edytuj | edytuj kod ]

Hegel temu wła?nie dowodowi przyznawał najwy?sz? warto?? i miał za złe Kartezjuszowi, Leibnizowi i Wolffowi, i? traktowali go jako jeden z wielu, a przecie? jest to dowod ?jedynie prawdziwy”. Maj?c na uwadze zastrze?enia Kanta stwierdził, i? jedno?? mi?dzy poj?ciem a istnieniem jest tylko zewn?trzna. Komentuj?c Kartezjusza i Spinoz? zgodził si? z Kantem, ?e uto?samiali ?my?lenie” z ?istnieniem”, ale dodał, ?e brakuje po?rednika mi?dzy nimi. Przyznał, ?e dowod ontologiczny w wersji klasycznej zakładał to, co zamierzał udowodni?. Skoro poj?cie jest ostatecznym ?rodłem wszelkiej realno?ci, to poj?cie idei pierwotnej (czyli Boga) tym bardziej wskazuje na realno?? jego desygnatu. ?Bog to byt najdoskonalszy, absolutna to?samo?? istnienia i tre?ci, podstawa oraz istota wszelkiego bytu. W poj?ciu Boga zawiera si? Jego realno??.” Gdyby Boga nie było, nie istniałoby nic [7] .

Krytyka przez Smullyana [ edytuj | edytuj kod ]

XX-wieczny logik Raymond Smullyan uwa?ał, ?e bł?d w dowodzie ontologicznym polega na pomyleniu twierdzenia o własno?ciach z twierdzeniem o konkretnym obiekcie posiadaj?cym te własno?ci. Zdanie istniej?cy jednoro?ec istnieje jest w oczywisty sposob prawdziwe i na pierwszy rzut oka zdaje si? dowodzi? istnienia jednoro?ca. Dopoki jednak nie wska?emy (nie zało?ymy istnienia) jakiego? konkretnego jednoro?ca, do ktorego mogłoby odnosi? si? to zdanie, stwierdza ono jedynie ogoln? zasad?, ?e ka?dy istniej?cy jednoro?ec istnieje . Zasada ta jest prawdziwa niezale?nie od tego, czy rzeczywi?cie istnieje jakikolwiek jednoro?ec. Podobnie, dowod ontologiczny stwierdza jedynie, ?e ka?dy obiekt spełniaj?cy przyj?t? w tym dowodzie definicj? Boga istnieje; do kompletno?ci dowodu brakuje wskazania takiego obiektu w realnym ?wiecie. Jest to zatem dowod bezwarto?ciowy, wymaga bowiem wcze?niejszego zało?enia lub udowodnienia istnienia Boga, by udowodni? istnienie Boga [8] .

Zobacz te? [ edytuj | edytuj kod ]

Przypisy [ edytuj | edytuj kod ]

  1. dowod ontologiczny , [w:] Encyklopedia PWN [dost?p 2021-09-30] .
  2. Josep I. Saranyana i Jose Luis Illanes, Historia teologii , Wydawnictwo M, Krakow 1997, s. 45, ISBN  83-87243-93-3 .
  3. a b Heller 2002 ↓ , s. 183.
  4. Josep I. Saranyana i Jose Luis Illanes, Historia teologii , Wydawnictwo M, Krakow 1997, s. 46, ISBN  83-87243-93-3 .
  5. Leszek   Kołakowski , Je?li Boga nie ma... Tadeusz   Baszniak (tłum.), Maciej   Panufnik (tłum.), Krakow: Wydawnictwo Znak, 1988, s. 97-99, ISBN  83-7006-147-8 , OCLC   830085212 .
  6. Immanuel   Kant , Jedyna mo?liwa podstawa dowodu na istnienie Boga , Mirosław   ?elazny (tłum.), Magdalena   Abraham (tłum.), Tomasz   Kup? , K?ty: ?Antyk”, 2004, s. 49, ISBN  83-88524-96-8 , OCLC   749468328 .
  7. S. Kowalczyk, Koncepcja Absolutu w pismach Hegla , KUL, Lublin 1991, s. 92.
  8. Raymond Smullyan: Jaki jest tytuł tej ksi??ki? . Warszawa: Ksi??ka i Wiedza, 2004, s. 176-177. ISBN  83-05-13326-5 .

Bibliografia [ edytuj | edytuj kod ]

Linki zewn?trzne [ edytuj | edytuj kod ]