X-Men
to moim zdaniem jedna z najlepszych produkcji?animowanych o superbohaterach ? tu? obok
Batmana: The Animated Series
?i
Spider-Mana
. Wszystkie trzy dzieła podchodziły z szacunkiem do komiksowych pierwowzorow, czerpały z nich gar?ciami i nie ogłupiały przekazow, ktore ze sob? niosły. Serial o mutantach w szczegolno?ci przypadł mi do gustu z powodu mnostwa zło?onych bohaterow oraz ciekawych historii. Cz??? z nich znałem z poszatkowanych opowie?ci wydanych w Polsce przez TM-Semic. Z niecierpliwo?ci? wyczekiwałem kolejnych odcinkow, ktore mo?na było ogl?da? na kanale Fox Kids. Niestety, serial został zako?czony ? i to z przytupem! W ostatnim odcinku Profesor Charles Xavier po?egnał si? ze swoimi podopiecznymi na ło?u ?mierci. Byłem w szoku. Wszak wi?kszo?? historii, ktore wtedy ogl?dałem w telewizji, ko?czyła si? happy endem, a nie pogrzebem. Jednak tacy byli wła?nie animowani X-Meni. Przełamywali schematy i pokazywali na ka?dym kroku, ?e to nie jest zwykły serial animowany. Tworcy chcieli, by był czym? wi?cej. I w sumie był. Wyznaczył pewne standardy, ktorych rynek po prostu nie podłapał.
Nieoczekiwanie platforma Disney+ postanowiła wroci? do tej produkcji po 27 latach i zaserwowa? nam nie remake, a tradycyjn? kontynuacj?. I to z tym samym stylem animacji. Byłem mocno sceptyczny wobec tego pomysłu, bo nie wierzyłem, ?e ten korporacyjny gigant jest w stanie odtworzy? serial z poszanowaniem jego specyficznego klimatu. Okazuje si? jednak, ?e w strukturach firmy pozostali jeszcze jacy? fani, ktorzy dopilnowali, by kontynuacja była dokładnie taka sama jak dzieło, ktore pami?tam z dzieci?stwa.
Akcja zaczyna si? niedługo po ?mierci Profesora X. Scott Summers stara si? godnie kontynuowa? misj? Xaviera. Prowadzi szkoł? dla utalentowanej młodzie?y oraz dowodzi zespołem X-menow. Funkcja, ktor? sam sobie powierzył, zaczyna mu jednak ci??y?. Zwłaszcza ?e jego ?ona Jean Grey spodziewa si? dziecka. Oboje dochodz? do wniosku, ?e musz? si? ze swoim dotychczasowym ?yciem po?egna? ? skupi? bardziej na wychowaniu dziecka, a nie ci?głej walce z nowymi przeciwnikami. Serial o mutantach zawsze przypominał troch? telenowel?, wi?c w momencie, gdy robi si? za spokojnie, musi doj?? do jakiego? szokuj?cego wydarzenia. Dlatego pojawia si? Magneto, ktory obwieszcza, ?e zgodnie z ostatni? wol? Charlesa Xaviera to on przejmuje władz? nad szkoł?, jej uczniami, a wi?c te? i X -menami. Do tego pojawia si? kobieta, ktora wygl?da jak Jean Greay i twierdzi, ?e ?ona Scotta jest klonem.
Pierwsze trzy odcinki
X-Men '97
s? oparte tradycyjnie na historiach, ktore fani mutantow bardzo dobrze znaj?. Zreszt? cz??? z Was mo?e nawet kojarzy? zeszyt zatytułowany
S?d nad Magneto
?wydany przez TM-Semic w maju 1993 roku. Na jego okładce mogli?my zobaczy? Magneto w fioletowym stroju w wielkich kajdanach na r?kach i nogach. Jak ju? wspomniałem, tworcy czerpi? z komiksowych historii gar?ciami, ale zmieniaj? je odrobin? na potrzeby telewizyjnej opowie?ci. I tu pojawia si? moj jedyny problem z t? produkcj?. Gdy ogl?dałem j? w latach 90., to nie znałem tak dobrze komiksowych przygod mutantow. Wszystko było dla mnie nowe i zaskakuj?ce. Jednak przez te 27 lat miałem okazj? nadrobi? zaległo?ci i zgł?bi? ?wiat Marvela. Przez to historie opowiadane przez tworcow nie s? ju? takie zaskakuj?ce. Na seansie nowych odcinkow odhaczałem w głowie poszczegolne wydarzenia, bo wiedziałem, co zdarzy si? za chwil?. Nie traktujcie tego jednak jako zarzut. To po prostu moje obserwacje.
Oczywi?cie wida? pewne zmiany. Najbardziej dotkn?ły one Morpha, ktory wygl?da inaczej. I cho? w jednym z odcinkow na chwil? przyjmuje on form? z poprzednich sezonow, to sam preferuje inn?. Kompletnie mi to nie przeszkadza. Wolverine, przynajmniej w pierwszych trzech odcinkach, spadł troch? na drugi plan, ale to te? wynika z tego, ?e historia dotyczy rodziny Summersow, w ktorej jest jedynie tłem. Podobnie jak reszta zespołu. No mo?e poza Gambitem i Rouge, bo zasugerowano nam, ?e ich zwi?zek, przez przybycie do szkoły Magneto, mo?e przej?? przez pewne perturbacje.
X-Men ’97
?to ?wietna produkcja z lekko zmienion? grafik?. Kreska jest du?o grubsza i przypomina nieco t? z nowych filmow animowanych od DC Comics. Na pocz?tku mnie to troch? dra?niło, ale szybko si? przyzwyczaiłem. Serial Disneya jest skierowany raczej do dorosłych fanow mutantow, w ktorych wci?? tli si? nostalgia za przeszło?ci? i tym tytułem. Ta grupa b?dzie na pewno zadowolona. Dla nowych widzow b?dzie to wspaniała okazja, by zapozna? si? z pierwszymi przygodami mutantow i zrozumie?, czemu seria cieszyła si? tak wielk? popularno?ci?. Jestem ciekaw, jakie zeszyty zostały jeszcze "odkurzone" przy tworzeniu tego sezonu. Podejrzewam, ?e mo?e by? to
X- Cutioner's song,
ale pewno?ci nie mam. Na razie jestem usatysfakcjonowany z kierunku, jaki obrał ten serial i z tego, co nam zaproponował.